Dwie pory roku w Kampinosie

Niby blisko, a jakoś nigdy nie po drodze… a przecież i Kampinos ma swoje perły.
Dwa plenery, dwie pory roku – wiosna i jesień. Każda coś wniosła, czymś zachwyciła.

Długie Bagno w maju.Po horyzont białe puchate kulki wełnianki. Szczególnie piękne o wschodzie.

Ale i na początku października to miejsce ma swój urok… rudzieją paprocie, złocą się rachityczne, bagienne brzózki, a żółte trawy pięknie kontrastują z jesienną szaro-błękitną mgłą. 

Las w Kampinosie nie jest ani zbyt stary, ani potężny. Jednak i tutaj można natrafić na bardziej puszczańskie fragmenty, atrakcyjne o każdej porze roku…

Kampinos, jak przystało na Mazowsze, to również wierzby… rosochate, stare, powyginane i te klasyczne, ogławiane, stąpające polnymi drogami w rytm chopinowskich mazurków…

Może zatem warto czasami i tutaj zajrzeć?