W Bieszczadach zawiało na biało

Całą drogę padał deszcz. Wilgotno-smutny krajobraz nie zdradzał, że z każdym kilometrem bliżej było do zimy.

A jednak – w Bieszczadach już na nas czekała – zimna, piękna… i bardzo zawiana. Zwłaszcza pierwszego dnia.

Kolejne noce przyniosły jeszcze więcej bieli, która otuliła świat głęboką warstwą śnieżnego puchu. Rakiety śnieżne grzęzły w nim głęboko. Nigdy tak długo nie wchodziłam na Połoninę Caryńską…

Ostatni świt przywitałam na Połoninie Wetlińskiej. Ścieżka wydeptana dzień wcześniej okazała się łatwa do pokonania nawet w zwykłych raczkach. Kolejny raz odczułam względność czasu i odległości…

W dali ukazały się majestatyczne Tatry.

Zimowe Bieszczady zawiało na biało …i to było na tyle z mojej polskiej zimy w tym roku.

proponowane

Biało-kolorowe Góry Stołowe

Październik, tradycyjnie najlepszy miesiąc do łapania „złotej polskiej jesieni” w tym roku nie dopisał. Po wielu dniach brzydkiej pogody, kiedy deszcz i wiatr nie oszczędzały ani nas, ani przyrody, jechałam w Góry Stołowe domyślając się, że na miejscu zastanę typowo listopadowe „przedzimie”. Ale tylko częściowo miałam rację. Rzeczywiście zimowe klimaty dopadły mnie już pierwszego dnia,…

więcej

W Bieszczadach zawiało na biało

Całą drogę padał deszcz. Wilgotno-smutny krajobraz nie zdradzał, że z każdym kilometrem bliżej było do zimy. A jednak – w Bieszczadach już na nas czekała – zimna, piękna… i bardzo zawiana. Zwłaszcza pierwszego dnia. Kolejne noce przyniosły jeszcze więcej bieli, która otuliła świat głęboką warstwą śnieżnego puchu. Rakiety śnieżne grzęzły w nim głęboko. Nigdy tak…

więcej

Kutry rybackie – zimowa nostalgia

Łodzie, często jeszcze drewniane, wyciągnięte na piasek, czy przycumowane w małym porcie. Tak jak dziesiąt lat temu. Nostalgia, którą potęguje zimowa pora, puste plaże… kutry rybackie w Dębkachkutry rybackie w Dębkachkutry rybackie w Dębkachkutry rybackie w Kużnicachkutry rybackie w Kużnicachkutry rybackie w Kużnicachkutry rybackie w Kużnicachkutry rybackie w Kużnicachkutry rybackie w Kużnicachkutry rybackie w Dębkachkutry…

więcej

Islandia samotnie – po północy na północy

Czerwiec. Białe noce. Samochód 4×4 i plecak ze sprzętem fotograficznym. Namiot zbędny – śpię w samochodzie. Gotuję gdzieś po drodze. W menu: chińska zupka i kawa, a śniadanie: chrupki chlebek i hummus. Po tygodniu kupuję w końcu jednego pomidora i cebulę. Święto! W drodze głód zagryzam kawałkiem czekolady. Czasami na stacji benzynowej funduję sobie gotowy…

więcej